Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Odprawa służb z premierem

Wiemy, jak cenne dobro narodowe chronią teraz służby. Biebrzański Park Narodowy to jeden z największych i najstarszych parków w Polsce. Wszyscy mamy świadomość, o jaką stawkę toczy się walka – mówił premier Donald Tusk podczas odprawy w Grzędach (gmina Goniądz) z kierownictwem służb zaangażowanych w gaszenie pożaru. Na miejscu byli także minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak i wojewoda podlaski Jacek Brzozowski, którzy zaraportowali o podjętych działaniach.

- Od niedzieli działa sztab kryzysowy, który kieruje akcją w Biebrzańskim Parku Narodowym. Od początku pojawienia się ognia premier jest informowany o sytuacji. Do czasu ugaszenia wojewoda podlaski i zastępca komendanta głównego PSP przekazują meldunki o walce z żywiołem – mówił na wstępie odprawy szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

Według stanu na godz. 17 w poniedziałek (21.04) w akcji gaśniczej bierze udział ponad 346 funkcjonariuszy różnych służb: strażaków PSP i OSP, żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, pracowników Lasów Państwowych i Biebrzańskiego Parku Narodowego. Na miejscu jest także 80 policjantów, którzy zabezpieczają działania.

- Trwają one na dwóch odcinkach bojowych. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Front pożaru ma prawie 2 km długości, ale jak informują funkcjonariusze, którzy działają na lądzie, w ostatnich godzinach jest trochę lepiej. Występuje spore zadymienie – poinformował komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek.

Zrzuty wody wykonuje pięć śmigłowców: jeden Black Hawk, który może przewieźć 3 tys. litrów, są też cztery mniejsze śmigłowce – 500 litrowe. Powierzchnia pożaru to ok. 450 hektarów.

- Współpraca służb jest wzorowa. Robimy wszystko, by ten pożar opanować i żeby nie zagrażał on mieszkańcom okolicznych miejscowości. Dlatego też podjąłem decyzję wysłaniu alertu RCB do osób, które znajdują się na terenie trzech powiatów: monieckiego, augustowskiego i grajewskiego, by wiedzieli, że mamy do czynienia z trudną sytuacją i wsłuchiwali się w komunikaty służb. Na szczęście do tej pory nie było konieczności ewakuacji – raportował wojewoda Jacek Brzozowski.

Specjalistyczny sprzęt, trudne warunki

Ze względu na trudne warunki terenowe, strażacy i sprzęt są transportowani m.in. quadami, terenowym pojazdem specjalnym SHERP, który dzięki swoim unikalnym możliwościom poruszania się po wodzie i bagnach, dociera w miejsca niedostępne dla innych pojazdów.

Na miejscu działa grupa dronowa z Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku, prowadząca rozpoznanie sytuacji z powietrza w czasie rzeczywistym. Drony pomagają określić kierunki rozprzestrzeniania się ognia i wspierają dowodzenie działaniami gaśniczymi. Przybyło także wsparcie z Akademii Pożarniczej oraz województw: warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego i lubelskiego (specjalistyczne zespoły pożarnicze GFFF).

Uwaga na suszę

Premier Donald Tusk na zakończenie odprawy podziękował wszystkim służbom zaangażowanym w akcję gaśniczą:

- Wasz profesjonalizm jest godny najwyższego uznania. Bądźmy cały czas zmobilizowani i gotowi na każdy scenariusz.

- Susze będą się powtarzać, a wraz z nimi rośnie zagrożenie pożarami. Każde świadome podpalenie lub skrajna bezmyślność musi spotkać się z surową karą. Wprowadzimy nowe zasady i większą dyscyplinę. Czasem to właśnie wyższa kara uświadamia powagę sytuacji – dodał Prezes Rady Ministrów.

W odprawie wzięli udział szefowie i przedstawiciele: Podlaskiej Policji, 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku, Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku

Dodaj komentarz