"Tata ma broń i mówi, że się zastrzeli"

"Tata ma broń i mówi, że się zastrzeli" - takie zawiadomienie w piątkowy wieczór wpłynęło na stanowisko kierowania łomżyńskiej policji. Na miejscu okazało się, że na numer alarmowy 112 dzwonił 14-letni chłopak, który bał się o ojca. Funkcjonariusze znaleźli broń gazową. Jako powód swojego zachowania 50 -latek wskazał policjantom pokój pasierba, gdzie mundurowi zabezpieczyli trzy krzaki marihuany, amunicję i broń najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej.

R E K L A M A


W piątek po 21.00 do dyżurnego łomżyńskiej policji wpłynęło wezwanie 14-letniego chłopca. Wynikało z niego, że jego 50-letni ojciec ma broń i chce zrobić sobie krzywdę. Policjanci na klatce schodowej zastali chłopca z babcia, który powiedział, że tata słysząc zbliżające się radiowozy uciekł z mieszkania skacząc przez balkon. Dyżurny na wskazany adres zadysponował kolejne patrole na poszukiwania 50-latka. Ten myśląc, że już mundurowych nie ma, wrócił do mieszkania tą samą drogą, czyli przez balkon. Badanie alkomatem wykazało, że miał on blisko 2 promile alkoholu w swoim organizmie. Ponadto policjanci w rękawie bluzy 50-latka znaleźli broń gazową. Po sprawdzeniu okazało się, że na tego rodzaju broń nie wymagane jest zezwolenie. Mężczyzna powiedział, że powodem jego zachowania było znalezisko w pokoju 25-letniego pasierba. Gdy mundurowi weszli do wskazanego pokoju, znaleźli namiot przygotowany do uprawy konopi, a w nim trzy sadzonki tej rośliny. W trakcie czynności funkcjonariusze znaleźli także kilka sztuk amunicji i broń, najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej. 25-latek tego dnia przebywał u babci, gdzie został zatrzymany. W trakcie trwania interwencji w mieszkaniu zjawiła się żona 50-latka, która oświadczyła, że od kilku tygodni mąż stosuje wobec niej przemoc. Policjanci w stosunku do mężczyzny zastosowali procedurę Niebieskiej Karty. 50-latek został zatrzymany. Losem obu mężczyzn zajmie się sąd. 25-latkowi za posiadanie środków odurzających grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

Zgodnie z artykułem 15 aa ust. 1 ustawy o Policji: "Policja ma prawo wydać wobec osoby, która swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie, w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby dotkniętej tą przemocą, nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia".

Przepis ten umożliwia szybkie odizolowanie osoby stosującej przemoc w sytuacji, gdy stwarza ona zagrożenie dla życia i zdrowia domowników. W przypadku niestosowania się do wydanych nakazów i zakazów, zgodnie z przepisami kodeksu wykroczeń, sąd może zastosować karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.