Miasto przygotowuje się do pozyskania kolejnych środków zewnętrznych

Prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski wspólnie ze swoimi zastępcami spotkał się z radnymi Rady Miejskiej, aby dyskutować o inwestycjach, które mogłyby być zrealizowane przy znacznym wsparciu środków z Funduszy Europejskich 2021-2027, kolejnych edycji rządowego Funduszu Polski Ład oraz innych mechanizmów wsparcia samorządów. Zaprezentowane zostały także pomysły mieszkańców zgłoszone mailowo w ostatnim czasie. Podniesiono również temat budowy spalarni odpadów, którą grupa radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości chciała zgłosić już do pierwszego rozdania środków z Funduszu Polski Ład.

R E K L A M A


Władze Łomży otwarte na pomysły mieszkańców
Prezydent Mariusz Chrzanowski podkreślał, że władze miasta są otwarte na wszelkie propozycje inwestycji. Przypomniał o zrealizowanych już wielu trudnych przedsięwzięciach, jak Centrum Przesiadkowo – Komunikacyjne, Hala Kultury, Filharmonia Kameralna, szereg inwestycji drogowych czy trwająca rewitalizacja płyty Starego Rynku. Przypomniał też o niedawno pozyskanych środkach z Funduszy Norweskich na realizację nadnarwiańskich bulwarów. – Miasto aplikuje o środki zewnętrzne i jak widać robi to skutecznie. To też moment na rozmowę o dalszych kluczowych inwestycjach dla Łomży – mówił prezydent Mariusz Chrzanowski wyjaśniając, że dlatego poprosił mieszkańców o przesyłanie w takiej luźniejszej formie swoich pomysłów, aby zapoczątkować pewnego rodzaju „burzę mózgów” na ten temat. – Trzeba przyznać, że mimo krótkiego czasu nasi mieszkańcy wykazali się dużą kreatywnością i przesłali nam kilkadziesiąt pomysłów kluczowych ich zdaniem inwestycji – dodawał prezydent Mariusz Chrzanowski.

Wtórował mu zastępca prezydenta Andrzej Garlicki mówiąc, że to bardzo ważne, aby te pomysły mieszkańców i radnych wybrzmiały oraz abyśmy mogli o nich podyskutować. Tłumaczył, że nie wynika to z tego, że nagle poszukiwane są pomysły na realizację czegokolwiek w mieście. – Jesteśmy po długim procesie konsultacji, diagnoz i analiz do Funduszy Norweskich, bardzo szeroko w różnych grupach społecznych dyskutowaliśmy potrzeby i bolączki miasta. Mamy zdefiniowanych mnóstwo zadań, które są zgodne ze strategią rozwoju miasta i potrzebami mieszkańców, które będą projektowane – mówił Andrzej Garlicki wyjaśniając, że to spotkanie jest odpowiedzią na zdefiniowane w mediach przez niektórych radnych zapotrzebowanie na dyskusję.

W trakcie spotkania zaprezentowano listę pomysłów nadesłanych przez mieszkańców. Wśród nich są m.in. budowa boiska, placu zabaw i siłowni zewnętrznej na os. Kraska, miejsca do koncertów i wieży widokowej przy nadnarwiańskich bulwarach, krytego lodowiska, wielopiętrowego parkingu z tarasem widokowym i kawiarnią na ul. Zatylnej, zalewu na rzece Łomżyczka przy Grobli Jednaczewskiej, rewitalizacja tzw. „bramy Napoleona” czy stworzenie muzeum browaru. Nie zabrakło także propozycji inwestycji drogowych np. na ul. Wyszyńskiego, Krótkiej, Sadowej, Jana III Sobieskiego, Szosie Zambrowskiej czy też remontu Placu Niepodległości. Listę pomysłów zgłoszonych przez mieszkańców prezentujemy poniżej w załączniku do pobrania.

Projekty zgłaszane do Polskiego Ładu muszą być realne do realizacji!
Odnosząc się do Funduszu Polski Ład i zgłoszonych przez miasto projektów w pilotażowym naborze Andrzej Garlicki wyjaśniał, że było ono uwarunkowane bardzo krótkim terminem na zgłoszenie trzech zadań. – Musiały one posiadać już pełną dokumentację, gdyż w ciągu pół roku od przyznania środków będziemy musieli ogłosić przetargi na ich realizację – mówił zastępca prezydenta.

Według różnych informacji średnioroczny koszt Polskiego Ładu to od 20 do 74 mld zł. Statystycznie, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców miasto Łomża mogłoby uzyskać około 32 mln zł, a w przeliczeniu na gminy byłoby to od około 8 do 26 mln zł. Wynika z tego, że środki na które realnie może liczyć nasze miasto, to kilkanaście milionów złotych. Szczególnie, że zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego każda gmina w Polsce ma dostać środki na przynajmniej jeden projekt. - Dlatego twardo musimy stąpać po ziemi. Nie jest prawdą, że miasto weźmie jakieś ochłapy, bo kilkanaście milionów złotych to nie są jakieś ochłapy – mówił prezydent Chrzanowski.

Spalarnia odpadów jedynie hasłem medialnym?
Odnosząc się w tym kontekście do pomysłu radnych z klubu Prawo i Sprawiedliwość odnośnie realizacji spalarni za 300 mln zł, prezydent zwrócił się do nich z prośbą o sprecyzowanie, jak widzą ten pomysł, jak chcieliby go zrealizować i gdzie w naszym mieście miałaby być umiejscowiona oraz jak to ma się w kontekście realizacji inwestycji wykonanych przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Jego zastępca podkreślał, że jest to bardzo innowacyjny projekt z dwoma kotłami na biomasę, które dają możliwość wyłączenia pieców węglowych. – Spalarnia, oprócz spalania śmieci produkuje ciepło, które musi być gdzieś oddane, czyli w system ciepłowniczy. Pomysł budowania spalarni na ternie naszego miasta spowodowałby konieczność wyłączenia MPEC i zamknięcia tej inwestycji, którą spółka już realizuje, a w konsekwencji zwrócenia pozyskanego dofinansowania – mówił Andrzej Garlicki. Dodał, że o ewentualnej budowie spalarni dyskutowano w Urzędzie Miejskim już 3-4 lata temu. Nie było na to wówczas zarówno przyzwolenia społecznego, ani możliwości pozyskania na ten cel środków zewnętrznych. - W Białymstoku cała procedura uzyskania pozwolenia na budowę, pozwolenia środowiskowego i sama budowa spalarni trwały 10 lat. Nie da się więc tego zrobić w dwa czy trzy miesiące. To są bardzo trudne procedury, dlatego zgłoszenie takiego projektu w tym momencie do Polskiego Ładu jest nierealne – podkreślał zastępca prezydenta Andrzej Garlicki.

Pomimo apelu prezydenta Mariusza Chrzanowskiego oraz radnych z tzw. „klubu prezydenckiego” i Koalicji Obywatelskiej o wyjaśnienie zgłoszonego w mediach pomysłu na budowę spalarni, obecni na spotkaniu radni z Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli zabrać głosu.

Załączniki

  1. propozycje inwestycji zgłoszone przez mieszkańców