Hulajnogi elektryczne na minuty na ulicach Łomży!

Łomża pojawiła się na mapie miast, których mieszkańcy mogą korzystać z elektrycznych hulajnóg wypożyczanych na minuty. Od kilku dni w portalach społecznościowych mnożą się pytania dotyczące małych elektrycznych jednośladów rozstawionych w różnych częściach miasta.

R E K L A M A


Hulajnogi elektryczne na dobre zagościły już w takich miastach jak Warszaw, Wrocław czy Kraków. Mieszkańcy Łomży nieco dłużej musieli czekać na możliwość korzystania z takiej formy przemieszczania ale finalnie i do nas dotarły już te elektryczne jednoślady.

Naminuty.pl to firma, która zamierza zachęcić łomżyniaków do używania elektrycznych hulajnóg. Żeby skorzystać z usługi należy zainstalować aplikację w telefonie oraz znaleźć na mapie wolny pojazd.

Jak czytamy w ofercie – koszt jednej minuty to 39 groszy. Opłata podstawowa wynosi 2 zł. Istnieje możliwość wypożyczenia hulajnogi na godzinę lub cały dzień. Wtedy zapłacimy odpowiednio 20 lub 60 zł.

Komentarze

  • Qqqq

    • 5 lat(a) temu
    Tanio....
  • Marian

    • 5 lat(a) temu
    Uważam to za Bardzo Głupi Pomysł! Taki BGP w warunkach Łomży znakomicie pogarsza bezpieczeństwo pieszych na przeznaczonych przecież dla nich chodnikach. Nie dość, że trwa bezkarne tzw. bezhołowie rowerzystów, bez dzwonków, sygnałów czy poszanowaniu jakichkolwiek zasad - no to to w ramach kolejnego BGP dołączono hulajnogi... Mój Boże! Litości nie masz nad pieszymi idącymi szczególnie ulicami Wojska Polskiego od Jedwabi, czy Poznańską do Pepeesu. A Pani Dzielnicowa jakby rozkładała ręce...
  • Mark

    • 5 lat(a) temu
    Marian jesteś niedołężny na ciele i umyśle. Mi jeżdżący na hulajnogach nie przeszkadzają. Gdyby tylko któryś niebezpiecznie jechał blisko pieszych szybko bym go powalił na ziemie i boleśnie by to odczuł.
  • Morg

    • 5 lat(a) temu
    A ja nie mam nic przeciwko hulajnogom tym bardziej, że cena wypożyczenia jest droższa od ceny biletu autobusowego. Ale w Łomży jest jedna bardzo irytująca kierowców rzecz. Na tyle irytująca, że kiedyś może dojść do bardzo poważnego wypadku, którego przyczyn należy poszukać w psychologii. Otóż, od pewnie 10 lat mamy w Łomży inteligentne sygnalizacje świetlne z zamontowanym zespołem Downa. Ci, którzy programują tą sygnalizację powinni na początek przejść testy psychologiczne a później zdać egzamin z logiki. Ustawienie świateł powoduje nie tylko nerwowość i agresję kierowców ale też stwarza zagrożenie. Już nie będę opisywał algorytmów działania bo te zależą od inteligencji programujących a z nią nie bardzo jest dobrze. I raczej Ci programiści intelektualnie sprawni inaczej powinni zająć się prostowaniem drewnianych gwoździ u szewca niż ustawianiem świateł na newralgicznych skrzyżowaniach na Al. Legionów i Piłsudskiego (tu światła dla pieszych). Nie dość, że mam w Łomży codziennie Światowy Zjazd Nauk Jazdy to jeszcze mamy światła, których kamery mają ustawiony wąski zakres widzenia i wystarczy, że jakiś ciamajda z BKL czy BLM a nawet z BL będzie utrzymywał kilku metrową odległość za poprzedzającym pojazdem a światła zadziałają tak, że w szczycie korków przepuszczą 2 lub 3 pojazdy a dziesiątki innych oczekuje na kolejną zmianę świateł. Tym czasem ruch na poprzecznej ulicy może być zerowy ale światła będą dla nich zielone. Niech więc w ratuszu zatrudnią programistów a nie magazynierów logistyków to wówczas będzie sens wypożyczyć elektryczną hulajnogę. Jeśli jednak będą problemy ze znalezieniem rozsądnych fachowców, to chętnie pomogę jako programista i kierowca.
  • Łomżynianka

    • 5 lat(a) temu
    Drogo jak za godzine 20 zł!!
    Ja bym dała 5