Szukaj Złoty Jubileusz łomżyńskiej komunikacji miejskiej

Historia komunikacji miejskiej w Łomży rozpoczyna się 15.07.1969 roku. Wówczas do obsługi dwóch linii autobusowych wyjechało 5 autobusów marki „SAN”. Pierwszy bilet kosztował złotówkę, a trasy biegły od Ronda (Pl. Kościuszki) przez ul. Wojska Polskiego, Al. Legionów (wtedy Gen. Świerczewskiego) i Poznańską do Browaru, „PEPEES-u” i Zakładów Przemysłu Bawełnianego „Narew”. Łomżyńskie autobusy miejskie szybko zyskały aprobatę mieszkańców, a ze względu na czerwony kolor nadwozia zostały przez miejscowych potocznie nazywane „czerwoniakami”. Od tamtej pory „czerwonaki” stały się jednym z charakterystycznych elementów miasta.

R E K L A M A


50 lat minęło jak jeden dzień…

Przez pół wieku wiele się zmieniło. W Łomży powstały nowe ulice, domy, osiedla, przybyło ludzi. Po 50 latach komunikacja miejska w Łomży to 16 linii obsługiwanych przez 41 nowoczesne pojazdy.

"W tym jubileuszowym roku dziękujemy wszystkim byłym, obecnym i przyszłym Pasażerom, ponieważ nie byłoby nas bez Państwa.

Jednocześnie dziękujemy władzom Miasta Łomża, wszystkim naszym Przyjaciołom, a także byłym i obecnym pracownikom za trud włożony w wieloletnie funkcjonowanie komunikacji miejskiej w Łomży.

Świętować również chcielibyśmy razem z Państwem – uważamy, że to jubileusz wszystkich łomżan. W październiku 2019 we współpracy z Izbą Gospodarczą Komunikacji Miejskiej planujemy zorganizowanie uroczystości rocznicowych.

Prosimy wszystkich, którzy posiadają stare zdjęcia, artykuły prasowe lub inne pamiątki dotyczące komunikacji miejskiej w Łomży – szczególnie z lat najwcześniejszych – sześćdziesiątych i siedemdziesiątych o skontaktowanie się z nami i umożliwienie ich wykorzystania w wystawie, którą przygotowujemy. "

> Link do publikacji "HISTORIA KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ W ŁOMŻY"

Komentarze

  • Czebu

    • 6 lat(a) temu
    Dobrze, że jest MPK. Warto korzystać z MPK. Ale niech oni trochę pomyślą o pasażerach. Nie róbmy komunikacji miejskiej dla biznesu, tylko dla mieszkańców. Dlaczego studenci WSA i PWSIiP muszą czekać pół dnia na autobus MPK dowożący ich na osiedle Południe lub do centrum? Dlaczego MPK nie myśli o studentach, którzy nie mają samochodu? Od kiedy to studenci są bogaci i mają samochody. Pierwszy raz słyszę, aby rodzice byli na tyle naiwni i dawali swoim dzieciom samochody. Dlaczego MPK kupuje autobusy w których przeciążenia są takie jak w samolotach? Pasażer jak stoi w tym autobusie to ma wrażenie, że zaraz się wywróci. W autobusach niskopodłogowych są takie przeciążenia, że można się przewrócić. Bo te autobusy są dla siedziących niepełnosprawnych fizycznie, a nie dla ludzi pełnosprawnych. Ktoś nie może usiąść, bo nie ma miejsca i trzeba stać. A tu taki cyrk, że można się przewrócić. Dobrze byłoby zakupić też zwykłe autobusy. Lepiej było w latach dwutysięcznych, kiedy autobusy niskopodłogowe jeździły okazjonalnie. Czy w Łomży jest naprawdę tyle ludzi niepełnosprawnych fizycznie? Ja naprawdę osoby niepełnosprawne na wózkach widziałem tylko dwie.