Ostra wymiana zdań pomiędzy Chludzińskim i Kołakowskim

Emocje i personalne wycieczki towarzyszyły pierwszym minutom dzisiejszej sesji Rady Miasta, na której pojawił się poseł Kołakowski. To właśnie on uczestniczył w potyczce słownej z radnym Chludzińskim, który zarzucił parlamentarzyście ”sianie populizmu”.

Poseł Kołakowski pojawił się na dzisiejszych obradach RM w związku z planowaną podwyżką cen za wywóz śmieci.

- chcę zwrócić się do Państwa o roztropność, o poszanowanie sytuacji materialnej osób i rodzin, dla których każda podwyżka będzie złą wiadomością, będzie kolejnym obciążeniem budżetu (…) Polacy płacą za drogą za wywóz odpadów za wywóz śmieci (…) ja wiem, że dwa dodać jeden to jest trzy ale można zrobić dwa dodać jeden i minus jeden (…) ten minus jeden to cięcie kosztów – przekonywał poseł, który na koniec swojego wystąpienia nawiązał do rozmowy kuluarowej z Radnym Chludzińskim, który jeszcze przed rozpoczęciem obrad miał zarzucić parlamentarzyście aktywność wymuszoną rozpoczętą kampanią wyborczą.

Radny Witold Chludziński znany ze swojego temperamentu nie omieszkał kontynuować dyskusji, tym razem na forum publicznym.

- Panie pośle ja nie wchodzę w politykę, nie interesuje mnie polityka tak jak Pana i populizm, który przyszedł Pan tutaj siać na tej sali wśród radnych. Rozpoczynając od nauki 2+1, ile to jest, trzeba było pociągnąć do końca, tabliczkę pytań do 100 bo Ci radni na tej sali umieją liczyć – komentował radny.

Chludziński poddał także w wątpliwość wypowiedź Kołakowskiego dotyczącą sytuacji na rynku odpadów jaka będzie za rok lub dwa. Porównał łomżyńskiego posła do jasnowidza i wyraził swoją opinię na temat zbliżających się wyborów.

- Ja też Panie pośle mam wielkie wątpliwości czy pan zostanie posłem (…) gdzie Pan był przez te lata tutaj? (…) Dlaczego taka nienawiści Pana do mnie?

Kołakowski jako polityk z wieloletnim doświadczeniem postanowił nie wchodzić w dalszą dyskusję -Pan jest w polityce po uszy, Pan jest tak głęboko, że Pan nawet nie widzi jak w tej polityce Pan jest i stawiam tutaj kropkę.

Wizyta posła była także okazją aby uzyskać informację na temat jego ewentualnego startu w wyborach do Europarlament. Kołakowski potwierdził, że nie zobaczymy jego nazwiska na listach kandydatów majowych wyborów.